|
Piłka Nożna
Kiedyś (miałem może z 7 lat) przyszedł do mnie starszy kuzyn i zaczął gadać coś o jakimś "Zizu Zidan". Co to było, nie chciałem wiedzieć, jak i nie było mi to potrzebne do niczego. Ale i tak się dowiedziałem. No i się zaczęło... Pierwszą mą miłością nie była żadna dziewczyna, nawet chłopak, tylko wielki wtedy Real Madryt... Potem obniżył on loty, a że młody byłem i niestały w uczuciach, zacząłem kibicować Juventusowi Turyn (ta zdrada miała miejse w piątej klasie). A że okazali się oni jeszcze większymi bucami, przez klika lat pozostałem niezrzeszony, aż w końcu zauroczyła mnie FC Barcelona, i tak pozostało do dziś. Można powiedzieć, że piłka nożna jest moją pasją. Nie to, że lubię oglądać 22 spoconych facetów w obcisłych koszuklach. Po prostu jest to fajna gra. Szczególnie interesuje mnie liga hiszpańska i rodzima, ale i angielską nie pogardzę. W związku z tym, regularnie kupuję gazetę "Piłka Nożna", na co co tydzień wybywa z kieszeni 3 zł (...złodzieje!). Niestety, ze względu na mą słuszną posturę, czynne jej uprawianie jest, w moim przypadku, mocno utrudnione.
|